Mam często problem z Bukowskim. Gdy wracam do jego poezji, zawsze sam sobie się dziwię, że to mi aż tak się podoba. Jednak następuje pierwsze czytanie wiersza; po lekkim oszołomieniu, drugie. I już tylko zachwyt, ponieważ wszystko pasuje, podoba się, jak zawsze. Mówić o nim grafoman nie przyjdzie do głowy.
bądź grzeczny
zawsze jesteśmy proszeni
o zrozumienie czyjegoś
punktu widzenia
nieważne jak
przestarzałego
głupiego czy
nieznośnego
ktoś jest proszony
o pokazanie
ich całkowitego błędu
i zmarnowanego życia
z grzecznością
zwłaszcza gdy mają
swoje lata
ale wiek jest sumą
naszych poczynań
zestarzeli się
źle
ponieważ żyli
bez skupienia
nie chcieli
widzieć
nie ich wina?
więc czyja?
moja?
jestem proszony o ukrywanie
mojego punktu widzenia
przed nimi
ze strachu przed ich
strachem
wiek nie jest zbrodnią
ale wstyd
rozmyślnie
zmarnowanego
życia
wśród tylu
rozmyślnie
zmarnowanych
żyć
jest
Autor: Charles Bukowski
Tłum.: Morskie Oko
O niegrzeczności Bukowskiego na pewno powstanie jeszcze niejedna książka i film. Może ja też coś o nim napiszę. Jednak nie tu i nie teraz. Choć zawsze trzeba pamiętać o fakcie, że sztuka jest spostrzegana przez pryzmat artysty. Bo to często kontrowersje są napędem w danej karierze, a nie jakość dzieł. Teraz jednak zastanówmy się, choć w stopniu podstawowym, co poniższy wiersz mówi o poecie go piszącym. Grafoman czy mistrz?
Banał i logika jako środki artystyczne
Truizmy, slogany, tak jak pytania retoryczne – drażnią i nic więcej. Jednak również mogą być papierkami lakmusowymi, które potrafią odróżnić prawdziwego poetę od zwyczajnego grafomana. Dlatego banalności Bukowskiego nawet jak drażni, to robi to w sposób pobudzający. Bo nie pozostawia obojętnym. Ale przymusza do głębszych refleksji. Dlatego uważam, że idealnym przykładem na to jest właśnie wiersz “bądź grzeczny”.
Wiersz praktycznie jest bez metafor, porównań i rytmu. Czyli mamy poezję bez środków stylistycznych. Tekst to zimny wywód logiczny. Od jednego wniosku idziemy do drugiego. Przed nami są odkrywane prawdy oczywiste, które odzierają nas ze złudzeń. Jednak jednocześnie otrzymujemy przepis na życie pełne i wartościowe.
Poezją jak siekierą można rąbać i ogłuszać
Wiersz jest podzielony na dwie części. Są to dwa ciosy mocno i precyzyjnie wymierzone w czytelnika. Jak uderzenia w policzek, mające przywrócić do świadomości oraz porządku. Pierwsza część kończy się trzema prostymi pytaniami, które są podsumowaniem wcześniejszych “banałów” i “frazesów”. Wbija się w naszą świadomość jak kliny. Brutalnie i szybko otwiera nam oczy. Druga zmusza nas do bolesnego podsumowania swoich czynów i życia ogólnie, oraz do spojrzenia sobie prosto w oczy.
Poeta odczuwa przymus pisania, a grafoman publikacji
Dla mnie Bukowski na pewno ma bliżej do geniusza niż grafomana. Przede wszystkim miał duszę poety i żył prawdziwą pełnią życia. Jedni nazywają jego życie skandalicznym. Ja to nazywam odwagą szukania natchnienia. Im większe doświadczenie życiowe poety, tym ciekawsze jego wiersze. U Bukowskiego te wszystkie banały tak nie drażnią, bo czuć, że to wszystko jest prawdziwe. Otrzymujemy przemyślenia proste, ale szczere. I właśnie ta prawdziwość w pisaniu i znajomość życia, powoduje, że tak wielu go ciągle podziwia.
Czytając te słowa, czuję się jak uczestnik intelektualnej uczty, podczas której autor serwuje nie tylko informacje, ale także stymuluje zmysły myślowe, sprawiając, że każdy akapit to kulinarne doświadczenie wiedzy.
Znalezienie tego bloga było dla mnie jak odkrycie skarbu – jego wysoka jakość treści, klarowna prezentacja i zaangażowanie w dostarczanie wartości dla czytelników sprawiają, że chcę spędzać tutaj godziny, wchłaniając każde słowo i czerpiąc inspirację do dalszego rozwoju osobistego i zawodowego!